Geoblog.pl    dar60    Podróże    kanałami na morze śródziemne i dalej    Z powrotem w Domu
Zwiń mapę
2011
01
paź

Z powrotem w Domu

 
Polska
Polska, Gdańsk
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7133 km
 
Gdańsk-Górki zach. 01 październik



Za mną 352 śluzy , 2362 km kanałów i rzek i znowu jestem w Szczecinie.

Postój w Marinie PTTK, fajnie , polecam.

Trochę odpoczynku, polskiego jedzenia { frytki, schabowy no i to nasze pieczywo}.

Trochę radia , telewizji i gazet- stęskniłem się za tym.

Kuba znowu pomaga stawiać maszt a właściwie to ja pomagam bo to Kuba dowodzi całą operacją .

KUBA DZIĘKI !!!!!

I znowu DARKA jest jachtem żaglowym .

Przyjeżdża Maciek , to mój klubowy kolega. Ma mi towarzyszyć w ostatnim odcinku.

Wypływamy 29 września rano.

Pogoda piękna, słoneczko i ciepło .

Silnik cichutko pracuje { bo oczywiście płyniemy pod wiatr}Mijamy kolejne bramy torowe, pijemy kolejne kawy.

Sielanka.

Jak to ze mną , żadnego planu.

Może tylko Świnoujście , może Bornholm, a może……

Zobaczymy?

O 16 godz jesteśmy w Świnoujściu.

Pogoda nadal fajna i prognozy dobre.

Wchodzimy do mariny na dwie godziny .Idziemy coś zjeść ,ostatnie zakupy i po 18 wychodzimy.

Kierunek, no właśnie ?

Na razie płyniemy TAM.

Przestaje wiać więc silnik.

Jednak kierunek DOM {bornholmskie dorsze odetchnęły}

Maciek ale Ty masz cierpliwość , ale powinieneś wiedzieć że ze mną nigdy nic nie wiadomo

No może trochę przesadziłem , kierunek w którym chcę płynąć na ogół nie ulega zmianom.

Spokojna noc .

Rano fajnie zaczęło wiać, odchodzimy w morze bo oczywiście poligon zamknięty , zabawa w wojnę trwa.

Po południu zaczynamy mówić o Łebie ,że fajnie by było sobie pospać i może jakaś rybka.

Ale jakoś tak wyszło.

Że z Łeby nic nie wyszło.

O 10 rano cumujemy na Helu.

Spotkanie z załogą Agazu. Jak wypływałem to mnie zegnali, teraz witają . Fajnie

Wieczorem spotkanie na Jarka nowej łódce.

Gadamy i biesiadujemy, oj nie żle biesiadujemy.

No cóż WITAMY W KRAJU.

Rano nic nie widać i nie są to efekty wczorajszego spotkania.

Hel spowity mgłą.

Wychodzimy o 11 godz. Widoczność na 100 m.

C-Map i GPS to jest to. Trochę emocji gdy przecinamy tor podejściowy do Gdańska.

Trzy mile od wejścia do Górek mgła opada.

Na wejściu oczekują na nas Pamera z Rysiem i nowa łódka Henia.

Ok. 14 jestem w główkach.

JESTEM W DOMU!!!!!!!!!!!!!

FAJNIE ŻĘ JESTEM Z POWROTEM

ALE CZY NA PEWNO ???????????

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Mirek
Mirek - 2014-12-19 13:43
Witam
Przeczytałem całość z zapartym tchem. Podziwiam, gratuluję i zazdraszczam ;-)
 
 
dar60
darek switalski
zwiedził 3% świata (6 państw)
Zasoby: 102 wpisy102 127 komentarzy127 1082 zdjęcia1082 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże