Po śniadanku, zatankowaniu paliwa wypływam.
Manewr odejścia nie udany. Sąsiad z niemieckiego jachtu, tylko wzniósł oczy do nieba-no cóż nikt nie jest doskonały. Marina w Świnoujściu nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia.
Koszt 30zł, ale do prądu trzeba mieć 50m kabla ,do wody trzeba się przestawiać. Są nowe sanitariaty, ale jakoś tak mało sympatycznie.
Wypływamy, żegnajcie słone wody . Ciekawe na jak długo?
Port w Świnoujściu zadbany , od mojego pobytu siedem lat temu, dużo się zmieniło. ,Nowe nabrzeża, hale, budynki. Widać inwestycje i porządek .
Wpływamy na tor do Szczecina i zaczyna się „POWRÓT DO KORZENI”. Mój bo urodziłem się w Szczecinie, mojej łódki, bo kadłub powstał tutaj .Właśnie przepływam koło tego miejsca .To budynki byłej bazy , naszych dawnych sojuszników. Nic się tu nie zmieniło, a takie możliwości. Robię dwa kółka żeby „Darka” zobaczyła gdzie w wielkich bólach powstawała
Przepływam na foku kanał piastowski i wychodzę na zalew.
Korzystny dość silny wiaterek z rufy, zapowiada fajne płynięcie. I tak jest. O 15 jestem na wysokości Trzebieży, zastanawiam się czy wejść. Korzystny wiatr i wczesna godzina ,przeważa, płynę bezpośrednio do Szczecina. Dobrze oznakowany tor z dużą ilością i różnorodnością znaków nawigacyjnych. Stawy, pławy, boje, nabieżniki Wszystko nowej generacji, widoczne z daleka i przejrzyste-zachód.
Na wysokości Polic w przewężeniu, zaskoczenie. Łódka płynie ,szum wody jak przy 5 hwęzłach, a prędkość według GPS 3 węzły. No w końcu jesteśmy na rzece i to początek fali powodziowej z południa Polski. Gdyby nie ten silny prąd , pewnie bym tego nie zauważył.
Wiatr siada ,więc tradycyjnie silnik. A tak było cichutko.
Zaczynają się kanały portowe, wiele kanałów ,mniejsze , większe, zagospodarowane i dzikie. Po mojej lewej stronie oddzielone zieloną wyspą prześwituje jezioro Dąbskie.
Ale oni mają gdzie pływać.
Kończy mi się C-map, dalej to już wody śródlądowe. A ja nie mam żadnej mapy ani planu Szczecina. Telefon do Kuby Parasolika ,człowieka który budował „Darkę” i precyzyjna instrukcja jak płynąć w tym labiryncie. O 20 godz. jestem w przystani AZS ,przystani którą polecił mi Kuba.