11.09 .2010
Lyon
Saone za mną. Szkoda , płynęło się super.
Jest wysoki poziom wody, więc i prąd silniejszy, ale fajnie się płynie kiedy silnik tylko mruczy przy 1500 obrotach /minutę , a łódka płynie 10-11km/h.
Autopilot cały czas włączony, więc mogę odpocząć po kanałach.
Rzeką tą miałem do przepłynięcia 142 km i tylko 3 śluzy .Bez problemów mógłbym ten odcinek pokonać w dwa dni, ale wierny zasadzie że już tu nie wrócę, musiałem zatrzymać się w paru miejscach. Zatrzymałem się w miasteczkach Tournus i Trevoux . Wybór dobry nie będę opisywał walorów turystycznych { zainteresowani proszę wertować przewodnik}, tylko jedno słowo SUPER !!!!!!
A teraz zabieram się za Lyon