Dwa dni pobytu w Avignon, minęły szybko.
W marinie {15 E} spotykam jacht z Polski.Spotkaliśmy się po drodze z Lyon , oni zmęczeni po podróży z Polski, spali.
Ja popłynąłem dalej. Wydawało mi się że ja szybko płynę ,ale zostałem dogoniony przez dzielną załogę jachtu "STAR"
Wspólne zwiedzanie i pobyt.
Ruszamy dalej też razem.
Pogoda nie szczególna. Oczywiście ciepło,ale wieje Mistral i jest pochmurno.
Mijamy ostatnią śluzę na Rodanie i wpływamy na deltę Rodanu przez mniejszą odnogę tz.Małym Rodanem ,potem wchodzimy na mały kanał Rodan-Sate.
Postój przy śluzie i następnego dnia wpływamy do ładnego miasteczka Aigues-Mortes.
Wsiadam na rower i po 5 km jestem nad Morzem Śródziemnym.
Dzień pełen wrażeń widziałem morze,słynne białe konie z delty Rodanu, pierwsze różowe flamingi i jest zasięg Wi-Fi.
Teraz decyzja co dalej.