Lyon 04.08.2011
Po sześciu dniach płynięcia.
Po pokonaniu 12 śluz ,w tym Ecluse de Bollene {to największa klasyczna śluza na całej trasie do Gdańska. Wysokość śluzowania 22metry ,to chyba wysokość 6 pięter budynku. Pozostałe śluzy podnoszą mnie ok. 15-19 metrów. Tylko..
Po dwóch dniach Mistralu.
Jestem w Lyonie. Za mną 280 km Rodanu.
Ten odcinek postanowiłem przebyć jak najszybciej { dość dobrze zwiedziłem go w zeszłym roku}.
Codziennie po 8-10 godzin płynięcia.
Płynę pod prąd ,więc prędkość to 6-7 km/godz . Miejscami w zwężeniach i przed śluzami czołgam się prędkością 5km/godz.
Duży ruch barek, czasami trzeba poczekać na swoją kolejkę do śluzy {za to o dziwo łódek turystycznych mało}.Raz nawet czekałem 3 godz. Na ogół śluzowanie trwa ok. 1godz. ale było też tak że wchodziłem z marszu.
Samo śluzowanie nie stanowi problemu . Wszystkie śluzy takie same .,więc nic cię nie zaskakuje . Polery pływające więc nie masz pracy z cumami.
Problemem był mistral , nie żle to dmucha i w tych wysokich i długich śluzach { długość tych śluz to 190 metrów} robi się niezły przeciąg.
Przede mną Saone, na tej rzece zwolnię .
Parę miejsc w zeszłym roku odpuściłem , czas to nadrobić.